Finally, the coveted snow ; 3

Siemsia :*

Na początku chciałam Was bardzo przeprosić za to, że wczoraj nie wstawiłam posta. Nie mogłam, ponieważ laptop strasznie się zacinał i nic nie dało się zrobić.

Dzisiaj opiszę Wam w kilku zdaniach mój wczorajszy, udany dzień.

W końcu zagościła u Nas prawdziwa zima, chociaż ja za nią nie przepadam wiem, że wielu z Was czekało na śnieg. Wczoraj nocowałam u mojej babci. Gdy wstałam wczesnym rankiem ujrzałam za oknem mnóstwo śniegu. Bardzo się ucieszyłam. Już po południu zebraliśmy ekipę i poszliśmy na sanki. Za domem mojej babci jest taka olbrzymia góra, na której uwielbiamy zjeżdżać. Hmm mm jednak na dworze nie spędziliśmy tak dużo czasu, ponieważ było tak bardzo zimno, że aż nam nosy zamarzły. Temperatura sięgała do -15 stopni.

~ Teraz trochę z innej beczki

Minął już tydzień ferii zimowych. Te 7 dni były takie nudne. Nie było śniegu, tylko duży mróz. Nie chciało, aż się wychodzić na dwór. Większość dni spędzałam w domu przed laptopem. Wyrwałam się trochę z domu, gdy jechałam w czwartek na mecz do Bełchatowa. Było na nim świetnie, jak mówiłam Wam już w poprzednich postach. 

Jednakże został tylko tydzień ferii. Nie jest to dość dużo czasu, ale spadł śnieg, więc mam nadzieję, że będzie trochę ciekawiej. Postaram się jak najlepiej wykorzystać ten czas. Już na piątek mamy zaplanowany kulig. Będzie naprawdę rewelacyjnie.

A Wy kiedy macie ferie ?

Jest już u Was śnieg ?